Żurom podsumowuje nieoczekiwaną wygraną w PRIME MMA. „Szkoda, że nie doszło do drugiej rundy”

Przeciwnik Żuroma doznał kontuzji


2024.01.15

opublikował:

Żurom podsumowuje nieoczekiwaną wygraną w PRIME MMA. „Szkoda, że nie doszło do drugiej rundy”

fot. kadr z wideo

Dotychczasowe przygody Żuroma we freak fightach pozostawiały dużo do życzenia. Twórca musiał już raz uznać wyższość Tomka Chica (jeszcze w barwach MMA-VIP), kiedy więc zaledwie na tydzień przed galę Prime Show MMA ogłoszono, że panowie stoczą rewanżowy pojedynek, mało kto wierzył, że Żurom jest w stanie go wygrać. Andrzej wchodził do oktagonu w zastępstwie, pierwotnie miał się pojawić dopiero na „ósemce” i ogłoszenie go jako zawodnika na Prime 7 było zaskoczeniem także dla niego.

 

Starcie rozpoczęło się z godnie z przewidywaniami, Chic zdecydowanie górował nad Żuromem, położył go nawet na deskach, ale sędzia go nie liczył. Pod koniec pierwszej rundy doszło do zaskakującego zwrotu wydarzeń – tym razem to Chic wylądował na macie, ale stało się to przez kontuzję, a nie ze względu na zmasowany atak Żuroma.

SPRAWDŹ TAKŻE: Bonus RPK pozuje z „kanapką z hajsu”. Nie wszyscy fani są zadowoleni

Finalnie Tomasz Chic nie wyszedł na drugą rundę. W przerwie zawodnik zgłosił, że nie jest w stanie kontynuować walki. Tym samym ogłoszono zwycięstwo Andrzeja Żuromskiego. „Wszyscy inaczej wyobrażaliśmy sobie ten pojedynek” – podsumowuje starcie na instagramowym profilu Prime i trudno nie zgodzić się z organizacją.

W niedzielę Żurom postanowił podsumować starcie z Tomkiem.

– Gęba nie szklanka i życzę @chic_performance powrotu do zdrowia i dziękuję za to, że przyjął ta walkę rewanżowa 🥊 Dużo z Was zauważyło, że Tomek wyszedł do walki w zwykłych butach sportowych a nie bokserskich i mial zero ochrony na kostkę i ogólnie za „luźna stopę”. Muszę obejrzeć jutro na spokojnie całą Gale @primemma.pl 7 , w tym naszą walkę, by sobie popatrzeć i ocenić co i jak..

Plan był taki by w pierwszej rundzie go wymęczyć, podpuścić by się wystrzelał i zmęczył tlenowo oraz fizycznie, a w drugiej rundzie zaatakować gdy nie będzie miał już kompletnie sił i go znokautowac. Los chciał inaczej i dlatego się cieszyłem ze zwycięstwa oraz realizacji planu na 1 rundę, a nie z jego kontuzji jak tu niektórzy sugerują i piszą po prostu nieprawdę – pisze Żurom.

Pełne podsumowanie tego co raper myśli o walce w filmie poniżej.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Andrzej Żuromski (@zuromtv)

Polecane

Share This