Jako nastolatka, artystka tańczyła także w belgijskich klubach do piosenek Otisa Reddinga czy Arethy Franklin i tym samym uzależniła się od soulu. – W R&B liczą się tak naprawdę ciepłe głosy i groove – tłumaczy. – Tymczasem we francuskiej piosence ważne są przede wszystkim teksty. „Comme on est venu” to próba połączenia tych obydwu stylów. Współpraca z innymi twórcami była konieczna, by stworzyć odpowiednie teksty. Piosenki w języku francuskim powstały zatem we współpracy z takimi utalentowanymi artystami, jak Manuel Istace (szerzej znany jako Uman) i Luc Weisser (który napisał wcześniej przebój „Don’t Break My Heart”), autor 4 utworów na nowej płycie. – Uwielbiam to, co Uman pisze – wyjawiła Dani. – Z jego numerami czuję się pewnie.
Carmelo Prestigiacomo przychodził natomiast do domu Dani z całym sprzętem nagrywającym. – Grał, grał i grał a ja nagle zaczynałam śpiewać – wspomina. – Chwile potem pisałam tekst i piosenka była gotowa. Ale nie ze wszystkimi utworami było tak łatwo, niektóre powstawały niemal rok. Jeśli zaś chodzi o Luca Weissera, jego francuskie piosenki utkwiły mi w pamięci już 20 lat temu, gdy tylko je usłyszałam po raz pierwszy. Naszedł więc najwyższy czas, by kilka z nich zaśpiewać.
Ponadto na płycie gościnnie pojawiają się dwie belgijskie legendy – światowej sławy jazzman, Toots Thielemans, który przed 50 laty wymyślił na nowo grę na harmonijce i właśnie na tym instrumencie zagrał w „Il restera toujours” oraz inny jazzman, Philip Catherine, którego usłyszeć można na „La vie c’est pas du gâteau”. Dwa z nagrań na płycie to covery – „Vingt ans” Leo Ferré oraz także z jego repertuaru „Pauvre Rutebeuf”, którego słowa stanowią wiersz XIII-wiecznego paryskiego poety, Rutebeufa.
Na mocny, instrumentalny finał albumu składa się dzieło ojca Dani, Charlesa Schoovaertsa, który zmarł niedługo po nagraniu. By okiełznać ten eklektyzm, do współpracy zaproszono syna Klein, Simona Schoovaertsa (aka DJ Le Saint), który zajął się produkcją całości. Pracował on z takimi topowymi muzykami, jak William Lecomte, Salvatore La Rocca, Hans van Oosterhout, Red Gjeci, Tim De Jonghe, Francis Perez, Rony Verbiest czy Bruno Castellucci.
W efekcie „Comme on est venu” jest bardziej orkiestrowe niż poprzednie płyty Vaya con Dios. Mnóstwo tu smyków i instrumentów dętych, którym towarzysza rozbujane rytmy. – Ludzie, którzy słyszeli już płytę, mówią, że brzmi bardzo w stylu Vaya Con Dios – zdradza Dani. – Co jest dość niezwykłe. Album „Comme On Est Venu..” promowany będzie wiosenna trasą koncertową po Polsce (1 występ już 22 maja podczas Smooth Festival w Bydgoszczy), kolejne 25 w Warszawie i 27 maja w Zabrzu.
Lista ścieżek:
1. Les Voiliers Sauvages De Nos Vies
2. Matelots
3. A En Mourir Pas
4. Vingt Ans
5. Pauvre Rutebeuf
6. La Pirogue De L′exode
7. Il Suffisait D′y Croire
8. Comme On Est Venu…
9. Il Restera Toujours
10. Pauvre Diable
11. Le Compte Á Rebours
12. La Vie C′est Pas Du Gâteau
13. Charly′s Song