fot. P. Tarasewicz
Travis Scott ujawnił, jaki zakup uważa za najlepszy w swoim życiu – i nie jest to ani luksusowy samochód, ani biżuteria.
Podczas przejścia po czerwonym dywanie na Reform Alliance Casino Night Michaela Rubina w Atlantic City, raper w rozmowie z Complex został zapytany o to, co było jego najcenniejszym zakupem. Odpowiedział bez wahania:
„Pieluchy dla mojego dziecka.”
Autor hitu Goosebumps wychowuje dwoje dzieci ze swoją byłą partnerką, Kylie Jenner – Stormi (7 lat) oraz Aire (3 lata).
Travis Scott i jego krótka przygoda z WWE
Poza muzyką i rodziną Travis Scott zwrócił ostatnio uwagę mediów dzięki swojemu niespodziewanemu występowi w świecie WWE. Artysta pojawił się nawet w głównym wątku fabularnym i wystąpił na WrestleManii 41, gdzie brał udział w walce wieczoru z udziałem Cody’ego Rhodesa i Johna Ceny.
Jednak współpraca rapera z WWE szybko się zakończyła. W rozmowie w programie The MMA Hour prowadzonym przez Ariela Helwaniego, legendarny menedżer Paul Heyman wyjaśnił:
„To się rozpadło i poszliśmy dalej bez niego.”
Heyman potwierdził, że cała „umowa z Travisem Scottem” po prostu upadła.
Konfrontacje i konflikty
Nie wszyscy zawodnicy WWE byli zadowoleni z obecności rapera. Drew McIntyre ostro go skrytykował:
„Robi sześciominutowy run-in na WrestleManii i psuje nam cholerną walkę wieczoru. Travis Scott. Gówno warte.”
Sam Scott nie odniósł się jeszcze do swojego statusu w federacji. Po WrestleManii zamieścił na Instagramie zdjęcia z wydarzenia, podpisując je:
„NIE CHCĘ PARAGONU, CHCĘ KRWIIIII. PO JACKBOYS 2 NAPRAWDĘ TEGO POTRZEBUJĘ.”
Podczas samej WrestleManii Scott został powalony przez Rhodesa jego firmowym ciosem Cross Rhodes. Ich konflikt narastał od lutego, gdy podczas gali Elimination Chamber raper uderzył Rhodesa, powodując u niego prawdziwego siniaka pod okiem i pęknięcie błony bębenkowej.
Co dalej z Travisem Scottem?
Na ten moment wygląda na to, że Travis Scott skupia się przede wszystkim na ojcostwie, muzyce i nowych projektach, a nie na zapasach. Jego krótka, ale burzliwa przygoda z WWE sprawiła jednak, że fani wciąż spekulują, czy La Flame jeszcze kiedyś pojawi się w ringu.