– Pat [Patrick Carney, perkusista – red.] i ja nie ćwiczymy przed rozpoczęciem sesji, więc zupełnie nie wiemy, jak to wszystko będzie wyglądało. Musimy czekać do momentu wejścia do studia – powiedział.
Bardzo możliwe, że zimowa sesja nagraniowa odbędzie się „poza miastem”, z dala od rodziny i przyjaciół. Duetowi już w przeszłości zdarzało się nagrywać płyty w dwa tygodnie, niewykluczone więc, że i tym razem powtórzą ten wyczyn. – Na ogół zaczynamy koło 11 i pracujemy do 3-4 nad ranem. I tak każdego dnia. Studio to nasze ulubione miejsce – dodał Auerbach.