Suge Knight przebywa obecnie w więzieniu w związku z zarzutem zabójstwa na planie filmu „Straight Outta Compton”, ale nieoficjalnie mówi się, że był także zamieszany w morderstwa 2Paca, Notoriousa B.I.G. czy Eazy’ego E. Twórca potęgi Death Row przed laty był postrachem amerykańskich raperów bez względu na to, z której części Stanów pochodzili. Według relacji Byrona „Big Naza” Williamsa, byłego ochroniarza Eminema, Suge Knight chciał pozbyć się rapera z Detroit wykorzystując do tego członków gangu Bloods, w którym miał mocną pozycję. Big Naz udzielił wywiadu programowi „Murder Master Music Show” wspominając galę Source Awards z 2001 roku, podczas której jego pracodawcy miało grozić śmiertelne niebezpieczeństwo.
To było nasze pierwsze spotkanie z Suge Knightem i jego poplecznikami. Em usiadł na swoim miejscu. Miejsca były tak ułożone, że ochroniarze nie mogli siedzieć z artystami. Myślę, że zrobiono tak po to, by artyści mogli się bez problemu komunikować, ale dawało to również możliwość łatwego dostania się do artystów, z którymi miało się beefy – relacjonuje Big Naz. Em przepychał się z gośćmi w czerwonych koszulkach (z przedstawicielami gangu Bloodsów – przyp. red.), więc pobiegłem tam widząc, co się dzieje i rzuciłem coś w stylu: „hej, co tu się wyrabia?”, na co oni odpowiedzieli „Death Row, skurwielu, Death Row”. Na szczęście do niczego więcej nie doszło, ale Em był wyraźnie zaniepokojony sytuacją.
Big Naz promuje obecnie swoją książkę „Shady Bizzness: Life as Marshall Mathers’ Bodyguard in an Industry of Paper Gangsters”, w której znajdziemy więcej zakulisowych informacji o współpracy z Eminemem.
{facebook}