Foto: P. Tarasewicz / CGMCreativeStudio
Sam Smith podpadł wielu ludziom. Dlaczego? Powód wydaje się prozaiczny, ponieważ… piosenkarz powiedział, że nie lubi Michaela Jacksona. – Nie lubię Michaela Jacksona, ale to dobra piosenka – powiedział wokalista o utworze „Human Nature”.
Zaskoczenia nie kryją zarówno przyjaciele, jak i fani muzyka. – Tak, Sam Smith może mieć swoją opinię, ale nie można tak po prostu powiedzieć „nie lubię Michaela Jacksona”. Trzeba powiedzieć „bardzo mi przykro, ale piosenki Michaela Jacksona nie są moimi ulubionymi” – napisał w komentarza jeden z fanów.
Nagranie można obejrzeć poniżej.
Adam Lambert accidentally posts a video of Sam Smith saying:
‘I don’t like Michael Jackson, but this is a good song’ pic.twitter.com/Rhw1lnA5O0
— Music News Facts (@musicnewsfact) 10 sierpnia 2018
Diabłu (soulową) świeczkę, a Bogu (gospelowy) ogarek?
„The Thrill of it All” było jedną z najbardziej oczekiwanych płyt 2017 roku. Czy krążek spełnił oczekiwania?
– I właśnie muzyką gospel, jak żadną inną stylistyką, naznaczony jest drugi krążek Anglika. Te natchnione wiarą melodie słyszmy w otwierającym całość singlu „Too Good at Goodbyes”, ale sporo go też w „One Last Song”. Chwała Panu! Na szczęście rozmodlony Sam jest tak samo wiarygodny, jak wtedy, kiedy śpiewa o bardziej przyziemnych sprawach i uczuciach, jak choćby w porywającym, wreszcie (!) – bo to siódmy numer w tym zestawie – seksownym (jak diabli!) „Baby, You Make Me Crazy”. No jest tu ogień, proszę Państwa! I to taki, który idzie w serce, duszę i… lędźwie. Chwalmy… diabła! – pisał w swojej recenzji Artur Szklarczyk.