Nie milkną kontrowersje wokół przyszłorocznego Konkursu Piosenki Eurowizji. Część krajów deklaruje bojkot imprezy, o ile Europejska Unia Nadawców nie zdyskwalifikuje reprezentacji Izraela. EBU milczy w tej sprawie, tymczasem kolejne kraje zapowiadają bojkot. Holandia, Słowenia, Hiszpania, Irlandia i Islandia zajęły jednoznaczne stanowisko – albo Izrael, albo one. Coraz głośniej mówi się także o krytyce płynącej z Belgii, San Marino i Szwecji.
W ostatnich dniach temat bojkotu imprezy pojawia się również w Polsce, nie tylko ze strony społeczeństwa, ale także władz. Głos w sprawie zabrała ministra kultury Marta Cienkowska, która w rozmowie z TOK FM stwierdziła, że Polska powinna rozważyć rezygnację z udziału w konkursie, jeśli Izrael pozostanie w stawce.
Kolejni politycy za bojkotem Eurowizji
– Bardzo bym chciała, żeby Eurowizja i udział Polski nie był wydarzeniem politycznym. Powiem swoje osobiste zdanie: uważam, że nie powinniśmy brać udziału w Eurowizji, jeśli będzie w niej Izrael – powiedziała.
Jasne stanowisko w sprawie Eurowizji ma także Lewica. „Stanowczo domagamy się: Polska powinna wycofać się z Eurowizji, jeśli w konkursie wystąpi Izrael” – czytamy na jej facebookowym profilu. Robert Biedroń poinformował, że znalazł się gronie ponad 50 eurodeputowanych, którzy nawołują do wykluczenia Izraela.
Jak sytuacja będzie się rozwijać – zobaczymy. Eurowizja 2026 ma się odbyć w maju w Austrii.
View this post on Instagram