fot. kadr z wideo
Ostatnie półrocze było dla Pete’a Davidsona dość dziwne, m.in. dzięki Kanyemu Westowi, który nie może darować komikowi, że odbił mu żonę. Ye wielokrotnie atakował gwiazdę Saturday Night Live w mediach społecznościowych, zdążył go nawet zdissować w numerze „Eazy” z The Game’em. Podczas czwartkowego występu na imprezie standupowej w Los Angeles Pete śmiał się, że przez Westa w którymś momencie uwierzył, że choruje na AIDS.
– W tym roku przestraszyłem się, że mam AIDS. Pewnie myślicie: hej, Pete, co się dzieje w twoim życiu? Dzielisz się igłami? Bierzesz heroinę? Uprawiasz mnóstwo seksu bez zabezpieczenia? Nie, to nie to. Po prostu Kanye powiedział mi, że mam AIDS, a on jest przecież geniuszem. Pomyślałem: lepiej zadzwonię do mojego lekarza, bo facet, który nagrał „College Dropout” uważa, że mam AIDS – mówił komik.
Pete śmiał się także, mówiąc, że pewnego dnia zadzwonił do niego John Mulaney, sugerując, by w odwecie Davidson rozprzestrzeniał plotkę, że West ma polio, ponieważ oskarżanie kogoś o chorowanie na AIDS jest już przestarzałe.
Zobaczcie fragment występu Pete’a Davidsona.