„Kiedy w lutym zaczynaliśmy prace nad zupełnie nowym materiałem, wiedzieliśmy tylko tyle, że będzie on absolutnie bezkompromisowy. Nie wiedzieliśmy jeszcze, jaki tytuł nosić będzie nowa płyta, na jak drogim sprzęcie będzie rejestrowana, ani co znajdzie się na okładce. Wiedzieliśmy natomiast i byliśmy tego pewni, że cholernie dużo będzie się na niej działo.” – tak o najnowszej, jeszcze nie wydanej płycie Osady Vida mówi klawiszowiec zespołu, Rafał Paluszek. Album ten nosi tytuł „Uninvited Dreams” i grupa właśnie zakończyła nad nim prace. Muzyk tak kontynuuje swoją wypowiedź na temat tego najmłodszego dzieła Osady Vida:

„Już podczas komponowania materiału, doskonale zdawaliśmy sobie sprawę z faktu, iż nowy materiał jest bardzo zróżnicowany muzycznie, przez co nie lada wyzwaniem będzie odpowiedni jego mix. Marcin Chlebowski, z którym mieliśmy przyjemność po raz kolejny pracować, stanął na wysokości zadania jako realizator i producent naszej nowej płyty. Z mocnych momentów (jest takich wiele!) wyciągnął z dźwięków całkowity power, w bardziej klimatycznych natomiast uwydatnił przestrzeń i każdy niuans. Całość brzmi bardzo selektywnie i z pewnością jest to najlepiej brzmiąca płyta Osady Vida.”

Krążek będzie, jak już zdążyliśmy się przyzwyczaić w przypadku Osady Vida, koncept albumem.

„Uninvited Dreams” oprócz standardowego wydania będzie można również nabyć w wersji CD DG, która oprócz bardziej rozbudowanej grafiki, zawierać będzie trzy dodatkowe utwory! Premiera już 16 listopada.

Przypomnijmy, że ostatnią pozycją w dyskografii zespołu jest pochodzący z 2008 roku album „The Body Parts Party”.