podobnym tonie utrzymany jest nagłówek na Wirtualnej Polsce: „Poza
wynikami nie cieszy nic”. To komentarze do wczorajszego meczu Polski z
Armenią na PGE Narodowym. Spotkanie eliminacyjne do Mistrzostw Świata w
2018 roku Polacy zwyciężyli dzięki bramce Roberta Lewandowskiego w
doliczonym czasie gry. Przez cały mecz reprezentacja męczyła się jednak z
osłabioną, grającą w dziesiątkę drużyną Armenii.
złego, co by na dobre nie wyszło”, mówi Onar, warszawski raper, a
prywatnie kibic futbolu, poproszony przez CGM.pl o komentarz do meczu. „Myślę, że będzie tylko lepiej. Granie ze słabszym przeciwnikiem trochę
rozluźnia. Zresztą mniejsza o styl wygranej, ważne są punkty. Gdyby było
1:1, to teraz czytalibyśmy zupełnie inne nagłówki”.Zdaniem
Onara dziś narzekamy, ponieważ po dobrym występie reprezentacji na
Mistrzostwach Europy nasze oczekiwania wzrosły. „Taka presja pojawia się
w każdej dziedzinie – sporcie, muzyce. Mamy super drużynę, której od
dawna nie mieliśmy. Ja na pewno będę dalej oglądał mecze eliminacyjne”,
dodał raper.Przypomnijmy, że warszawiak już 4 listopada wyda
nowy krążek, „Zachrypnięte gardło”. Ostatnio na rynku pojawiła się też
reedycja głośnego albumu „Historie z sąsiedztwa” (2005) Płomienia 81,
grupy, którą Onar tworzył z Pezetem.
B.R.O.
B.R.O., w przeciwieństwie do Onara, jest zmartwiony. Zarówno ogólną
postawą reprezentacji, jak i formą poszczególnych piłkarzy. „Martwi mnie
Krychowiak. To cień zawodnika z Euro”, przyznaje raper. Rozczarował go
też Łukasz Teodorczyk, napastnik Anderlechtu Bruksela, któremu Nawałka
dał szansę w meczu z Armenią. „Pamiętam go jeszcze z młodej Ekstraklasy
[B.R.O. przez wiele lat trenował piłkę nożną – red.]. Od zawsze
dysponował szybkością, miał też nosa do bramek, choć technicznie nigdy
nie był mocny. Z Armenią zagrał na minus. Był na boisku przez długi
okres czasu i niewiele z tej gry wynikało”, dodaje.
„Na szczęście
posiadamy zawodnika, który sam potrafi wygrać mecz – to oczywiście
Robert Lewandowski. Cieszy mnie, że mamy takiego gościa w składzie”,
mówi B.R.O. Autor tegorocznego mixtape’u „Człowiek Progress” zachęca też
trenera Nawałkę do tego, by chętniej korzystał z usług piłkarzy
grających w polskiej lidze. Na przykład Szymona Pawłowskiego z Lecha
Poznań: „Byłby alternatywą i dla Kuby, który choć świetny, to ma swoje
lata, i dla nierównego Grosickiego”.
Zdaniem B.R.O. drugie
miejsce w tabeli w ogóle nie odzwierciedla tego, jak gramy w
eliminacjach. „Polski sport w ogóle przynosi ostatnio sporo dramaturgii.
Piłkarze ręczni od kilku lat serwują nam w turniejach horror. Podobnie
siatkarze. Reprezentacja w piłkę nożną chyba chce trzymać ten trend”,
dodaje.
B.R.O. wydał w tym roku krążek „Człowiek Progress”,
przygotował też kompilację z nagraniami amerykańskich raperów „Rare
Tracks Vol. 1” dla Warner Music Poland. Jak jednak zapewnia, to nie koniec jego
tegorocznej aktywności. Szczegóły wkrótce.