Tytuł krążka to „Cosmogramma”. Flying Lotus, który został nazwany „Hendrixem swojego pokolenia” rozpoczął karierę solową płytą „1983″ (2006), która usytuowała go w gronie czołowych hiphopowych producentów, takich jak Madlib, J Dilla czy Ammoncontact. Rozgłos przyniósł mu – już po podpisaniu kontraktu z Warp – porywający album koncepcyjny „Los Angeles” (2008). Jeśli nie liczyć poświęconego twórczości Lotusa kolejnego tomu z cyklu „DJ Kicks” (!K7; 2009), „Cosmogramma” to kolejna ciekawa próba stworzenia albumu koncepcyjnego – tym razem futurystycznego, wprowadzającego zupełnie nowe dźwięki i efekty, tak aby uzyskać wrażenie, iż jest on formą dziennika z międzygwiezdnej podróży. Przy tworzeniu tej „kosmicznej opery” dużą rolę odegrały koligacje rodzinne Lotusa. Duch ciotki, wdowy po genialnym saksofoniście Johnie Coltranie daje się tu wyraźnie odczuć, a owe familijne związki przypieczętowuje udział w nagraniu „Cosmogrammy” syna Alice – Raviego. Gości jest jednak więcej, a na szczególne wyróżnienie zasługują wirtuoz basu Thundercat i świetnie rokująca młoda harfistka Rebekah Raff. W epizodach pojawiają się natomiast Erykah Badu, Miguel Atwood-Ferguson (aranżer smyczków m.in. w nagraniach Outcast), Thom Yorke oraz znana z występu na „Los Angeles” Laura Darlington. Takiego zaproszenia do kosmicznej podróży nie sposób odrzucić.