fot. P. Tarasewicz
Historia muzyki zna masę piosenek, które stały się hitami poniekąd przez przypadek. Część powstawała w ostatniej chwili, by „dopakować” płytę, inne były odrzutami, które zaczęły żyć własnym życiem. Jest też grupa utworów, które powstawały z myślą o konkretnych artystach, ale finalnie wykonywał je ktoś inny, czyniąc z tych piosenek hity.
Margaret ma na koncie jedną taką piosenkę – „Byle jak” z albumu „Monkey Business”. W nowym odcinku Historii Jednego Kawałka wokalistka zdradza, że piosenka miała pierwotnie angielski tekst i była szykowana dla „innego znanego wokalisty”. Margaret napisała do niej tekst, a kiedy projekt nie wyszedł i musiała zorganizować dodatkowy numer na edycję specjalną krążka, sięgnęła właśnie po „Byle jak”. W jakich dokładnie okolicznościach się to stało – zobaczcie sami.