Artysta przeszedł przeszczep wątroby kilka tygodni temu w Cleveland Clinic w Ohio.
Laurie Anderson (żona Reed`a): „Sytuacja była bardzo poważna. On umierał. Choć jest już jest lepiej i uprawia znowu Tai Chi, obawiam się, że nie jest w stanie kiedykolwiek wrócić do pełni sił. Mimo wszystko, jestem bardzo szczęśliwa, bo to nowe życie dla niego.”
Z kolei, sam Reed podzielił się wczoraj takim komunikatem na swoim profilu Facebook`owym:
„Jestem triumfem współczesnej medycyny, fizyki i chemii. Jestem większy i silniejszy niż kiedykolwiek. Mój reżim zdrowotny oraz Chen Taji służyły mi dobrze przez te wszystkie lata i dziękuję Mistrzowi Ren Guang-Yi. Nie mogę się doczekać powrotu na scenę i pisania kolejnych utworów, by móc ponownie połączyć się z waszymi sercami i duszami oraz z całym wszechświatem…na długie lata.”
Kilka miesięcy temu, Reed odwołał serię koncertów na zachodnim wybrzeżu Stanów, w tym dwa planowane występy na festiwalu „Coachella”. Media wówczas podali jedynie informację, że „Lou Reed odwołuje koncerty z powodu nieuniknionych komplikacji zdrowotnych„.