Tak o najnowszym albumie Afrojaxa pisał w swojej recenzji Artur Szklarczyk:
„Oj, ta płyta zaboli! Zwłaszcza tych najświętszych i najbardziej wrażliwych. Takiego nagromadzenia przekleństw, humoru rodem z latryny i łamania obyczajowych świętości nie było chyba do tej pory w polskiej muzyce popularnej. Na szczęście jednak nowy album Afro to nie tylko skatologiczny rap, ale przede wszystkim sporo diabelnie inteligentnych obserwacji i porównań, które Michał Hoffmann zilustrował chałupniczymi, ale zaskakująco przebojowymi bitami”.
Całą recenzję znajdziecie TUTAJ.
Dziś zapraszamy Was na spotkanie z Michałem w Najgorszych Pytaniach.