foto: P. Tarasewicz
Rockowe kategorie od lat stanowią niemały problem dla Amerykanów. Dotychczas prym w dziwnych wyborach wiódł Billboard, według którego najlepszymi rockowymi wykonawcami ostatnich lat byli m.in. Twenty One Pilots czy Hozier, a najlepszą piosenką wybierano… „Somebody That I Used to Know” Gotye i Kimbry.
Wysoko ustanowioną przez Billboard poprzeczkę bez trudu przeskoczyła jednak kapituła przyznająca wyróżnienia podczas American Music Awards. W kategorii najlepszy duet lub zespół popowy/rockowy o statuetkę walczyli Imagine Dragons, Maroon 5 i… Migos. Brzmi zabawnie, prawda? Tyle że w momencie, w którym wszyscy zastanawiali się, czy nagroda trafi do Maroon 5 czy do Imagine Dragons, przyznano ją… właśnie, Migosom. Offset i Quavo odbierając wyróżnienie sprawiali wrażenie zdziwionych równie mocno co widzowie.
Ciekawostką jest także wybór najlepszej płyty w kategorii soul/R&B. Khalida i SZA pogodził w tym przypadku… XXXTentacion ze swoim krążkiem „17”. Czyżby konkurencja na rapowej scenie była już tak silna, że trzeba przesuwać raperów do innych kategorii, by tylko dać im nagrody?