fot. Karol Makurat / @tarkum_photography
Nie jest tajemnicą, że lider Elektrycznych Gitar Kuba Sienkiewicz jest aktywnym zawodowo lekarzem. W nowym wywiadzie udzielonym redakcji Polityki muzyk podjął budzący od zawsze kontrowersje temat eutanazji.
– Praktyka lekarska na oddziałach intensywnej opieki czy nawet na neurologii, gdzie pracowałem, jest jasna – prowadzimy terapię do etapu, kiedy ma ona jeszcze sens. Nieetyczne jest jej przedłużanie i stosowanie terapii uporczywej, a więc leczenie wbrew faktom i stanowi pacjenta. A czym jest zaprzestanie uporczywej terapii jak nie eutanazją właśnie? Tylko wykonaną w innych warunkach i nieco innymi metodami. Sam to zresztą robiłem – przyznał.
Na czym polegały działania Sienkiewicza? – Ograniczałem terapię do postępowania paliatywnego lub kwalifikowałem pacjentów ze śmiercią mózgu jako dawców narządów. Stosowałem obowiązujące kryteria po to, żeby zakończyć leczenie chorego, który jest w stanie śmierci osobniczej – wyjaśnił.
Zapytany wprost, czy był świadkiem sytuacji, w których pacjentowi celowo podawano zbyt duże dawki leków, by ulżyć umierającemu, artysta odparł: – Sam bym chciał mieć w takiej sytuacji przedawkowaną morfinę.