Kuba Knap nie chce do międzynarodowej wytwórni

Raper wyjaśnił, czego nie lubi w światowych koncernach fonograficznych.


2017.10.12

opublikował:

Kuba Knap nie chce do międzynarodowej wytwórni

foto: mat. pras.

Po trzech solowych płytach i krążku Osiedlowych Linii Lotniczych Kuba Knap rozstał się z Alkopoligamią i zasilił szeregi innego stołecznego labelu – Hemp Rec. To właśnie nakładem tego wydawnictwa w piątek ukaże się nowy krążek Knapa zatytułowany „Najlepsze wyjście”. W przeprowadzonym przez Flinta i opublikowanym na DiilTV wywiadzie Kuba wyjaśnia, dlaczego zamienił jeden nieduży label na drugi oraz dlaczego raczej nie mamy się co spodziewać, by kiedykolwiek podpisał kontrakt z którymkolwiek ze światowych potentatów muzycznego biznesu.

Mam ten swój idealizm lokalny polegający na tym, żeby wspierać działania lokalnych przedsiębiorstw. Polskich, ziomalskich – zadeklarował raper. – Wsio ryba, czy robię to z Alkopoligamią czy z Hempami. To polskie firmy zatrudniające Polaków, budująca polski kapitał. Ja mam w dupie jakieś wewnętrzne układy, układziki. Jedyne co chcę, to robić to z ludźmi, tutaj – dodał

Kuba wyjaśnił także, co nie pasuje mu w tzw. „majorsach”, czyli największych wytwórniach płytowych na świecie. – Nie poszedłbym do Sony, bo kto mnie wtedy zatrudnia? Gadałbym z jakimś najniższym szczeblem ogarniaczy, którym gówno zależy. A tu jednym i drugim zależy, żeby budować coś po swojemu – zakończył temat Kuba.

Krążek „Najlepsze wyjście promują dotychczas dwa single – „Zawsze przed” oraz „Opowieści zza baru kontuaru”. Ten drugi utwór znajdziecie poniżej.

 

Polecane