fot. kadr z wideo
Mówiąc o transferach z profesjonalnego sportu do freak fightów często porusza się wątek pieniędzy. Fighterzy nie ukrywają, że udział we freakowych galach jest dla nich szansą na zarobienie większych pieniędzy niż te, które dostawali w profesjonalnych federacjach. Taka sytuacja nie jest jednak normą, co potwierdza wypowiedź Popka. Raper, który już 26 listopada zmierzy się z Donem Kasjo na Prime Show MMA 4: Królestwo. Twórca reprezentujący wcześniej barwy Fame MMA przyznaje, że dobrze zarabiał w tej federacji, ale to wciąż przepaść w stosunku do jego gaż z czasów KSW.
– Nigdy nie zarobiłem więcej na jakiejkolwiek walce tyle, ile zarobiłem w KSW. Tam były pieniądze, o jakich zawodnicy FAME MMA mogą sobie tylko pomarzyć. Nikt mi nie zapłacił lepiej niż KSW. Dostaniesz tyle, ile jesteś wart. Tak mówił Kawulski. To były sześciocyfrowe sumy – przyznał w wywiadzie dla MMAPLtv Popek.