fot. kadr z wideo
Kilka tygodni temu Mariusz Zielke opisał dramatyczne wydarzenia, do których miało przed laty dochodzić za kulisami programu „Tęczowy Music Box”. Dziennikarz i pisarz dotarł do osób, które deklarowały, że padły ofiarami uznanego polskiego jazzmana. – Prawie wszystkie osoby, które się do mnie zgłosiły, są gotowe zeznawać – mówił Zielke, odmawiając podawania danych osób, z którymi rozmawiał dla ich dobra.
Mariusz Zielke domagał się, by sprawą molestowania za kulisami popularnego w latach 90. programu zajęła się prokuratura. Teraz temat wrócił za sprawą materiału dziennikarzu TVN-u, którzy poświęcili mu dzisiejszy program „Uwaga”.
– Odwożąc mnie do domu, zatrzymywał się. Kazał iść na tył samochodu i robić konkretne czynności. Była nauka całowania, masturbacji jego i mojej. Zgwałcił mnie. To był ostatni raz, kiedy go widziałam – mówi w „Uwadze” jedna z ofiar.
– Jako dziecko nie do końca wiedziałam, co on tak naprawdę robi, natomiast wszyscy widzieliśmy, że on jest dziwny. Myśmy nawet nie rozmawiali ze sobą dokładnie o tym wszystkim, natomiast dużo osób, dużo dzieci go unikało – komentuje inna z kobiet.
Sprawą Krzysztofa Sadowskiego zajęła się już stołeczna prokuratura. Wkrótce dowiemy się, czy muzyk usłyszy zarzuty.