Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
Relacje Kanyego Westa z platformami społecznościowymi są trudne. Raper bywał już banowany na Twitterze i Instagramie. I choć w obu przypadkach jego konta w końcu odblokowywano, twórca nie ustaje w poszukiwaniu nowych platform, na których może promować siebie, swoją twórczość i światopogląd.
Kanye chciał podbić Twitcha
Tym razem Ye zdecydował się podbić Twitcha. Artysta rozpoczął swoją karierę na tej platformie wczoraj i… po siedmiu minutach ją zakończył. Właściwie zakończyła ją administracja Twitcha. Trudno się dziwić – Kanye rozpoczął z grubej rury, prezentując pełen wachlarz komunikatów, z którymi przychodzi od pewnego czasu do świata. W trakcje jego streama pojawiły się antysemickie hasła, nazistowskie pozdrowienie, a także kilka obcesowych uwag dotyczących Kim Kardashian.
Przez te siedem minut Ye zgromadził 220 followersów. Więcej nie będzie, ponieważ Twitch zdjął jego transmisję, zastępując ją planszą o naruszeniu wytycznych i warunków korzystających z usługi.