fot. mat. pras.
W połowie stycznia Kanye West i The Game opublikowali wspólny kawałek „Eazy”, w którym Ye atakował nowego chłopaka Kim Kardashian. „God saved me from that crash / Just so I can beat Pete Davidson’s ass” – nawijał pod adresem gwiazdy SNL Kanye. Teraz atak wraca ze zdwojoną siłą, a fani ewidentnie zaczynają się niepokoić.
– On uważa, że to wszystko jest komedią. Uwielbia to – przekonywała serwis Page Six osoba z bliskiego otoczenia Davidsona, dając do zrozumienia, że Pete nie przejął się specjalnie punchem z „Eazy”. Problem w tym, że w teledysku do tej piosenki West idzie dalej i… porywa, a następnie grzebie żywcem nowego chłopaka swojej byłej. Wideo kończy się komunikatem: „Na koniec wszyscy żyli szczęśliwie z wyjątkiem wiecie kogo. Żart, ma się dobrze”. Tyle że fani Davidsona nie uważają tego za żart i zaczynają się obawiać o swojego idola. Słuchacze zarzucają Westowi przesadę i stwierdzają, że jego zachowanie nie jest już ani trochę zabawne, za to zaczyna być niepokojące.
Zobaczcie wideo do „Eazy”.
Wyświetl ten post na Instagramie