fot. mat. pras.
Mijający rok jest fatalny dla Jennifer Lopez. Jej wydany w lutym album „This Is Me… Now” okazał się klapą, docierając zaledwie do 38. miejsca na liście Billboardu, na domiar złego film „Atlas”, w którym zagrała główną rolę, zbiera fatalne recenzje krytyków, nie cieszy się także uznaniem widzów. Największym ciężarem dla gwiazdy mają być jednak problemy w życiu prywatnym. Według doniesień amerykańskich mediów małżeństwo JLo i Bena Afflecka dotarło do miejsca, w którym nie da się go uratować i kwestią czasu jest, kiedy któraś z gwiazd wystąpi o rozwód.
Artystka miała przełamać złą passę trasą koncertową „This Is Me… Live”. Jej inaugurację zaplanowano na 26 czerwca. Niestety, w piątkowy wieczór promotor trasy, agencja Live Nation, ogłosił, że tournee nie dojdzie do skutku. JLo zdecydowała się odwołać całą trasę ze względu na stan kompletnego rozbicia emocjonalnego.
– Jennifer bierze wolne, aby być z dziećmi, rodziną i bliskimi przyjaciółmi – czytamy w komunikacie Live Nation. Agencja poinformowała, że fani otrzymają zwrot kosztów
Informacje o odwołaniu trasy nasiliły oczywiście spekulacje dotyczące nadchodzącego rozwodu. Wygląda na to, że w najbliższych tygodniach Jen i Ben nie zniknął medialnych czołówek.