fot. mat. pras.
Stany Zjednoczone pozostają krajem, w którym restrykcyjnie podchodzi się do kwestii wpuszczania na jego teren obcokrajowców. Okazuje się, że kilkukrotnie przekonał się o tym Gzuz, który narobił swego czasu w USA sporo szumu swoją muzyką, ale nigdy nie będzie miał możliwości polecieć tam i promować ją choćby na koncertach. Dlaczego? Pascal Kerouche, fotograf ekipy 187 Strassenbande, zdradził, że raper dostał oficjalny zakaz wstępu do tego kraju.
Co skłoniło amerykańskie władze do wydania takiej decyzji? Okazuje się, że przy okazji pierwszej wizyty w USA raper zataił niewygodne informacje.
– W jego klipach występują członkowie gangów. Gzuz siedział w więzieniu, o czym nie poinformował przy składaniu pierwszego wniosku. Wówczas się udało, ale później ktoś to sprawdził. Od tego czasu Gzuz sześć razy próbował złożyć wniosek o wizę, posługując się innymi paszportami. Za każdym razem mu odmawiano – wyjaśnił Kerouche.