Doja Cat, odnosząca wielkie sukcesy komercyjne na rynku popowym ogłosiła, że kończy z popem. Być może na zawsze. Skąd taka decyzja? Doja nie może znieść krytyki, która spada na jej dokonania rapowe. Fani jawnie krytykują ją za jej rapowe zwrotki w niektórych numerach. Co więcej piosenkarka jest pełna zrozumienia dla tej krytyki:
– Zgadzam się ze wszystkimi, którzy powiedzieli, że większość moich rapowych zwrotek jest średnia i banalna. Wiem, że są. Po prostu cieszę się tworzeniem muzyki, ale mam już dość słuchania, jak wszyscy mówią, że nie stać mnie na dobry rap. Zrobię to, żeby wszystkim udowodnić, że tak nie jest – napisała DC.
SPRAWDŹ TAKŻE: O.S.T.R.: „Do dziś słyszę, że sąsiadka umarła przez mój rap”
Co więcej, Doja jest na tyle pewna, że twierdzi, że jest w stanie nagrać tak dobre płyty rapowe jak robią to jej koleżanki – Nicki Minaj, Megan The Stallion czy Cardi B.
Wokalistka przyznała też, że muzyka pop przestała ją już ekscytować.
Jak podają zachodnie media, rapowy album piosenkarki ma mieć jeden z trzech tytułów: „Blaut”, „Wet Vagina” lub „Agora Hills”.
Doja Cat, to obecnie jedno z najgorętszych nazwisk popowego szołbiznesu. Single takie jak „Say So”, 'Kiss Me More”, „You Right”, „Woman” i „Best Friend” sięgnęły szczytów list przebojów. Artystka ma na swoim koncie 16 nominacji do Grammy i jedną wygraną statuetkę.