Przypomnijmy też „Octopus”:

W rozmowie z „Rolling Stone” wokalista Kele Okereke zdradził, co zainspirowało go do napisania nowgo materiału.

– Od dziecka byłem kreatywną osobą. Traktowałem to jako formę terapii. Mam wrażenie, że w czasach kryzysów i różnych zamieszek czuję potrzebę komponowania – powiedział. – Trudno, bym nie był zainspirowany tymi dramatycznymi scenami, które docierają do mnie ze świata.

Okereke przyznał jednak, że nie chce zbyt dużo mówić o procesie powstawania płyty: – Wydaje mi się, że bardziej ekscytująca jest sytuacja, gdy fani sami odkrywają smaczki i niuanse, których być może ja sam nawet nie zauważyłem.