fot. mat. pras.
Za każdym razem, kiedy Diho zapowiada nowy numer, fani zadają sobie pytanie, o czym tym razem nawinie artysta. Możliwości na ogół są dwie – seks lub alkohol, choć zdarzają się też takie, w których pojawiają się oba tematy. Tym razem Orangutan i zaproszony przez niego do współpracy Alberto zdecydowanie stawiają na to pierwsze rozwiązanie. „Ona chce stację na hot-doga, parówka musi być XL” – nawija o swojej partnerce Diho.
Choć pierwsze skrzypce w „Yabadu” zdecydowanie gra Diho, w singlu obaj z Alberto mają status współgospodarzy. Oznacza to, że kawałek prawdopodobnie nie zasili solowego wydawnictwa żadnego z artystów. Niewykluczone, że trafi na zapowiadany od dawna mixtape GM2L.
Warto dodać, że w końcówce klipu obaj raperzy pojawiają się wystylizowani na bohaterów „The Flintstones”, co w sumie sensownie koresponduje z tekstem ich utworu.