fot. mat. pras.
Jak donosi Daily Mail, Diddy miał przeżyć załamanie nerwowe. Raper, który przebywa w odizolowanej celi miał prosić strażników więziennych aby zabrali go do szpitala na obserwacje. Do sytuacji miało dojść w trakcie świąt. Strażnicy z Metropolitan Detention Center odrzucili jego prośbę.
„Spędzanie świąt za kratkami było dla niego koszmarem. W końcu udało mu się uspokoić dzięki technice medytacyjnej. Potrzebował kilku godzin głębokiej mediacji, aby wyjść się z tej okropnej dla niego sytuacji” – pisze Daily Mail.
Do rzekomego załamania Diddy’ego miało dojść po tym, jak sędzia orzekł, że kobieta z Alabamy, która twierdzi, że została zgwałcona przez Jaya-Z i Diddy’ego Combsa, gdy miała 13 lat, na razie nie musi zdradzać swojej tożsamości.
Źródło bliskie Diddy’emu zaprzeczają jednak tym doniesieniom, twierdząc, że raper jest w dobrej formie psychicznej pomimo tego, że bardzo tęsknił za rodziną w Boże Narodzenie, które zawsze spędzla ze swoimi dziećmi.