– Miałem epizod z muzyką gotycką. Zdecydowanie przechodziłem przez taki okres w życiu, kiedy słuchałem The Cure – ujawnił Cee-Lo. – Ubierałem się na czarno. Nie chodzi o to, że nie chciałem się wyróżniać, zwłaszcza że i tak czułem się niewidoczny. Chodziło mi bardziej o coś w stylu: „Obchodzi mnie to, że ty wiesz, że mnie nie to obchodzi”, rozumiecie?
– Wydaje mi się, że w Gnarls Barkley można odnaleźć ten ulokowany w średnim tempie, melancholijny rytm – dodał piosenkarz.