Scott Rodger, menadżer Arcade Fire już pod koniec ubiegłego roku informował, że grupa pracuje nad nową płytą właśnie z Murphym. Sam Murphy skromnie wypowiada się na temat swojego udziału w nagraniach: „Oni są tak dobrzy, że mogliby produkować się sami. Moja rola zależy od piosenki. Czasami ograniczam się do sugestii, czasami gram jakimś instrumencie, innym razem jestem rozjemcą i pomagam im wybrać najlepszy pomysł na dany utwór”. Płyta powstawała w kilku różnych studiach, jednym z nich było należące do Murphy`ego nowojorskie DFA Records Studio.