fot. Szymon Aksienionek / WOŚP
Już dwa lata temu Jerzy Owsiak zapowiadał, że być może zrezygnuje z organizowania Przystanku Woodstock (obecnie Pol’and’Rock Festivalu). Szef WOŚP miał dość przepychanek z władzami i narzekał na rzucane mu pod nogi kłody. Teraz Owsiak ponownie pisze, że rozważa rozstanie ze stworzoną przez siebie imprezy, ale argumentuje to w zupełnie inny sposób. – Pomyślałem sobie, że chyba przyszedł czas, aby Festiwal Pol’and’Rock mógł być niesiony już nie przez nas! My chętnie zaczęlibyśmy coś od samego początku – pisze Owsiak.
Pol’and’Rock Festival to wspólny wysiłek Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy oraz władz Kostrzyna nad Odrą i województwa lubuskiego. Owsiak przyznaje, że strona samorządowa radzi sobie na tyle dobrze, że jest gotów oddać w jej ręce festiwal.
– W tym roku wypracowaliśmy sobie świetny system wzajemnych działań z Miastem Kostrzyn nad Odrą. Uczestniczyliśmy w ciągu całego roku w wielu spotkaniach w Urzędzie Miasta, aby koordynować różne sprawy związane z Festiwalem. Miasto w tę współpracę weszło bardzo chętnie, po raz pierwszy zrobiliśmy nawet szkolenia w Szadowie Młyn dla pracowników Urzędu. I myślę, że Pol’and’Rock w przyszłym roku powinien być organizowany przez miasto. Chętnie wypracowany system i przepiękny Festiwal oddamy w ręce ludzi, którzy są na miejscu, reprezentują ten kawałek ziemi, których nauczyliśmy bardzo wielu rzeczy i jestem przekonany, że bardzo wielu ludzi, którzy do tej pory współpracowali z nami przy organizacji Woodstock, a teraz Pol’and’Rock, będzie współpracowało razem z miastem przy organizacji kolejnego Festiwalu – proponuje organizator imprezy.
Nowe wyzwania?
Jerzy Owsiak przyznaje, że poszukuje nowych wyzwań dla siebie i dla fundacji. – Nas podkręca to, aby znowu od początku ruszyć z czymś nowym. Spokojnie, znajdziemy inny termin. Tak, abyśmy mogli z wieloma z Was spotkać się. Tak dużo osób z nami współpracuje przy Festiwalu, że każdy z nich może swoje siły i umiejętności oddać teraz nowym gospodarzom. Mało tego, być może skończyłyby się te lekkie napięcia z wojewodą, czy służbami profesjonalnymi jak straż czy policja, bo byłoby to uzgadniane i ustalane lokalnie, wśród ludzi, którzy nie tylko ten jeden raz, ale cały rok współpracują ze sobą – wyjaśnia.
Mimo chęci zaprzestania organizacji festiwalu, Jerzy Owsiak deklaruje pomoc dla władz Kostrzyna, gdyby te zechciały podjąć się nowego wyzwania. – Cudownie nam się gra w Kostrzynie i cudownym jest tak rewolucyjnie pomyśleć o przyszłorocznym Festiwalu, kiedy nad ranem 5 sierpnia rozstaliśmy się ze wszystkimi w ogromnej przyjaźni, zrozumieniu i poszanowaniu. Jestem przekonany, że miasto da sobie z tym świetnie radę! My też, jeśli trzeba, pomożemy choćby w kontaktach z artystami, a ja już biegnę myślami w nowe miejsca, nowe sytuacje, nowe wyzwania – komentuje. Pełną wypowiedź Jerzego Owsiaka znajdziecie poniżej.
Jak myślicie, czy Pol’and’Rock Festival bez udziału WOŚP ma rację bytu?