Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
Od kilku dni w mediach głośno jest o rzekomym ślubie Viki Gabor z Giovannim, wnukiem Bogdana Trojanka. Informacje o ceremonii, która odbyła się zgodnie z romską tradycją, wywołały ogromne poruszenie i falę komentarzy. Teraz 18-letnia wokalistka zdecydowała się przerwać milczenie i jasno odnieść się do spekulacji.
Nagrania ze ślubu trafiły do sieci i szybko zniknęły
27 grudnia Bogdan Trojanek opublikował w mediach społecznościowych nagrania oraz wpis, z którego wynikało, że Viki Gabor i jego wnuk Giovani zawarli związek małżeński według prawa Romanipen. Relacja szybko obiegła internet, jednak równie szybko została usunięta.
Powodem była fala negatywnych komentarzy i hejtu, z jakim spotkali się młodzi. Sam Trojanek zapowiedział, że usunął materiały, aby chronić prywatność wnuka i Viki Gabor.
Romskie zaślubiny a prawo w Polsce
Wielu internautów zwróciło uwagę na fakt, że ceremonia odbyła się wyłącznie zgodnie z romską tradycją. Taki ślub nie ma mocy prawnej w Polsce i nie jest równoznaczny z zawarciem związku cywilnego czy kościelnego.
Znaczenie romskich zaślubin wyjaśnił w rozmowie z „Faktem” Dziani Szmidt, syn Don Vasyla. Podkreślił, że najważniejsze w tej tradycji jest błogosławieństwo starszyzny, a formalny ślub cywilny lub kościelny może odbyć się później.
Viki Gabor zabiera głos i ucina plotki
Po dniach spekulacji Viki Gabor postanowiła odnieść się do całej sytuacji. W relacji na Instagramie jasno zdementowała pogłoski o ślubie, jednocześnie potwierdzając swój związek:
„Tak, zaręczyłam się i jestem mega happy” – napisała wokalistka.
Tym samym artystka dała do zrozumienia, że nie doszło do prawnego małżeństwa, a cała ceremonia miała charakter tradycyjny i symboliczny.

Rodziny znają się od dawna
Jak wynika z wcześniejszych wypowiedzi Bogdana Trojanka, Viki Gabor i Giovani znają się od dłuższego czasu, a ich relacja nie jest chwilowym impulsem. Dziadek Giovanniego wielokrotnie podkreślał, że młodzi są wspierani przez obie rodziny i mogą liczyć na błogosławieństwo starszyzny.