The Kills, M83, Major Lazer i Dry The River na Open`erze

Kolejna porcja wykonawców, którzy zagrają na początku lipca w Gdyni.


2012.03.08

opublikował:

The Kills, M83, Major Lazer i Dry The River na Open`erze

THE KILLS

W lipcu w Gdyni po raz pierwszy w Polsce zagra duet The Kills. Alison Mosshart był na Open’erze dwa lata temu w raz z zespołem The Dead Wheather, tym razem pojawi się jednak ze swoim podstawowym projektem, tworzonym wspólnie z Jamie’m Hince’em. Para nagrała wspólnie cztery albumu dla wytwórni Domino. Ostatni, zatytułowany „Blood Pressures” ukazał się równo rok temu. Ich muzyka w ciągu prawie dekady działalności przechodziła różne etapy. Było mocno surowo i garażowo, jak na debiucie „Keep On Your Mean Side”, było post-punkowo jak „No Wow”, by wreszcie skręcić w stronę nowoczesnej produkcji przy okazji „The Midnight Boom”, zawierającej zdecydowanie najwięcej przebojów w ich karierze!





M83

Przebojowy, zwłaszcza za sprawą singla „Midnight City” jest także najnowszy album M83. „Hurry Up, We’re Dreaming” to już szósta pozycja w dyskografii stojącego za projektem Anthony’ego Gonzaleza, który miał okazję zagrać już na Open’erze trzy lata temu. Do tej pory niezwykle ciepło wspomina przyjęcie jakie zgotowała mu polska publiczność. Nie inaczej będzie teraz, zwłaszcza, że M83 stali się prawdziwą sensacją muzycznych podsumowań ubiegłego roku.





MAJOR LAZER

Fikcyjny superbohater rodem z Jamajki i szyld pod którym ukrywają się dwaj świetni producenci, czyli Major Lazer to kolejny wykonawca, którego będzie można zobaczyć na World Stage. Duet złożony z Diplo i Switcha, producentów najlepszych utworów M.I.A. czy Santigold przyjedzie do Gdyni ze swoją nową płytą.





DRY THE RIVER

I wreszcie Dry The River, debiutujący kilka dni temu albumem „Shallow Bed” zespół z Londynu. O kontrakt z nimi biły się największe wytwórnie. Nic w tym dziwnego, skoro indie-folk jest znowu na fali, a Dry The River grają go w tak porywający sposób, że mało kto pozostaje obojętny. Kilka miesięcy wytężonej pracy i będą równie wielcy co Mumford & Sons.



Polecane