fot. mat. pras.
Kanye West podjął kolejną dużą decyzję finansową. Raper sprzedał swoje słynne ranczo Bighorn Mountain Ranch w stanie Wyoming – za kwotę 14 milionów dolarów. Co ciekawe, posiadłość wróciła do pierwotnych właścicieli, którzy sprzedali ją muzykowi w 2019 roku.
Bighorn Mountain Ranch ponownie w rękach rodziny Flitnerów
Jak informuje Cowboy State Daily, 6,7-tysięczne ranczo znów należy do rodziny Greg i Pam Flitner, którzy byli jego poprzednimi właścicielami. To oni potwierdzili, że nieruchomość – po latach w rękach Westa – wymaga teraz poważnych napraw i renowacji.
„Myślę, że jego pierwotnym zamiarem było stworzenie miejsca, gdzie jego rodzina mogłaby uciec od świata” – powiedziała Pam Flitner.
„Wielu ludzi mówiło, że był naprawdę dobrym facetem i bardzo zaangażowanym. Nie można go winić za to, że chciał stworzyć coś wyjątkowego dla siebie” – dodał Greg Flitner.
Ambitne plany rapera, które nie doszły do skutku
Kanye West kupił Bighorn Mountain Ranch niedługo po nabyciu pobliskiej posiadłości Monster Lake Ranch. To właśnie tam planował zbudować futurystyczne kopuły mieszkalne, które – jak twierdził – miały pomóc w walce z bezdomnością.
Niestety, zarówno Bighorn Mountain Ranch, jak i Monster Lake Ranch popadły w zaniedbanie po burzliwym rozwodzie Westa z Kim Kardashian oraz po kontrowersyjnych wypowiedziach artysty z 2022 roku, które wywołały ogromne oburzenie.
Monster Lake Ranch wciąż na sprzedaż
Druga posiadłość rapera – Monster Lake Ranch – wciąż czeka na nowego właściciela. Obiekt został wystawiony na sprzedaż za 12 milionów dolarów.
Nowy rozdział dla Kanye Westa
Sprzedaż rancza w Wyoming może oznaczać, że Kanye West definitywnie kończy swoją przygodę z życiem na odludziu i skupia się na innych projektach artystycznych oraz biznesowych.