fot. mat. pras.
Shakira i Miley Cyrus w bardzo krótkich odstępach opublikowały utwory, w których boleśnie rozliczały się ze swoimi byłymi. Media więcej pisały o utworze Shakiry, ale „Flowers” Miley z miejsca stało się wielkim hitem i po niespełna dwóch miesiącach od premiery po zsumowaniu wyników na Spotify i YouTube ma już ponad milion odsłon. W amerykańskich mediach huczy od plotek, jakoby Liam Hemsworth, były mąż Cyrus i adresat gorzkich słów z „Flowers” miał pozwać ją za tekst utworu.
Miley nie jest w swoim singlu tak dosadna i bezpośrednia jak Shakira, niemniej nie trzeba długo myśleć, by zorientować się, że to właśnie były mąż jest celem jej ataków. Wystarczy spojrzeć choćby na datę premiery – „Flowers” ujrzało światło dzienne w dniu 33. urodzin Hemswortha. W piosence i klipie znajduje się szereg subtelnych nawiązań. Jednym z nich jest to, że w klipie Miley wykonuje ćwiczenia fizyczne, tymczasem Hemsworth miał ją rzekomo zdradzać, mówiąc, że jedzie poćwiczyć. Ponadto Miley śpiewa, że „sama może sobie kupić kwiaty”, co ma być odniesieniem do piosenki Bruno Marsa, którą Liam miał jej w przeszłości zadedykować. „Powinienem kupić ci kwiaty i trzymać za rękę” – śpiewał w „When I Was Your Man” Mars.
Czy Liam poczuł się dotknięty utworem Miley? Na pewno, ale czy aż tak, by pozwać ją o zniesławienie? Przez atmosferę wokół singla aktor był podobno bliski stracenia roli w „Wiedźminie”, w którym ma zastąpić Henry’ego Cavilla. Teoretycznie więc miał powód, by oskarżyć Cyrus. Po Twitterze krążyło nawet pismo mające przedstawiać pozew sądowy, ale specjaliści szybko zweryfikowali je jako wytwór z generatora pozwów. Środowisko Hemswortha zaprzecza, jakoby aktor miał pozywać wokalistkę i faktycznie wydaje nam się, że nie porwałby się na taki ruch. Z pewnością nie poprawiłoby to jego notowań.
