Varius Manx – "Eli" – making of

Share Tweet Zobacz jak powstawał album… Pierwszy singel z tej


2011.02.18

opublikował:

Varius Manx – "Eli" – making of

Zobacz jak powstawał album…

Pierwszy singel z tej płyty nosi tytuł „Przebudzenie” – i trudno oprzeć się symbolice tego słowa. Bo oto jedna z najpopularniejszych polskich grup ostatniego ćwierćwiecza budzi się do życia, po długiej przerwie. Mają za sobą trudne chwile, natury artystycznej, jak i osobistej, tragiczne ciosy od losu i objawy zwykłego ludzkiego zwątpienia. Ale otrząsnęli się i znów idą naprzód, bo jak mówi Robert Janson, lider grupy: „Każdy ma prawo do życia„. Oto więc jesteśmy świadkami przebudzenia Varius Manx. To bardzo dobra wiadomość dla wszystkich, którym brakuje na polskiej scenie muzyki przebojowej, ale też uduchowionej i rozmarzonej. Po prostu wartościowej.

Varius Manx powstali 21 lat temu i początkowo wykonywali muzykę instrumentalną. Chwaleni w branży, nie przebili się do szerszej publiczności aż do połowy lat 90., kiedy to za mikrofonem w zespole stanęła Anita Lipnicka. Gdy z jej ust popłynęła wieloznaczna opowieść o kobiecie, która ma siłę… cała Polska zakochała się w piosenkach Varius Manx. Dzisiaj – a więc kilka platynowych płyt i kilkadziesiąt przebojów później – doczekaliśmy się oficjalnej zapowiedzi nowego albumu! Tytuł płyty oczywiście zaczynał się będzie na literę „E”… Co to będzie za słowo, zdecydują fani grupy, ale dobrze byłoby, gdyby w którymś z ludzkich języków znalazł się taki trzyliterowy wyraz, który symbolizuje konsekwencję, wiarę w siebie i najwyższą jakość. Bo w takich właśnie okolicznościach powstał i taki jest nowy materiał Varius Manx.

Czy znajdziemy odbiorców? To marzenie każdego artysty” – przyznaje skromnie Robert Janson, ale trudno wyobrazić sobie, by te piosenki nie trafiły do kogoś, kto choć raz w życiu zanucił sobie pod nosem „Zanim zrozumiesz”, „Orła cień” czy „Maj”. Unikalne połączenie liryzmu z krainy łagodności rodem, melodii godnych najwyższych miejsc list przebojów i znakomitego warsztatu wykonawczego to od zawsze znak rozpoznawczy Varius Manx i zarazem brzmienie, którego w ostatnich latach szczególnie brakuje polskiej muzyce pop.

Ale jest coś jeszcze. Cudowna broń Roberta i kolegów. Piękna i niebezpiecznie zdolna Anna Józefina Lubieniecka. Jeszcze niedawno była łobuziarą na jednym z kieleckich osiedli, niewiele później trafiła do Teatru Buffo, potem „Szansy na sukces” i formacji Piotra Rubika. Aż wreszcie los zaprowadził ją do Varius Manx. Wniosła do zespołu nie tylko swoje niewątpliwe wokalne umiejętności, ale też radość i energię, którą mogłaby zarazić całą Łódź, a co dopiero kilku muzyków z tego miasta… „Charyzmatyczna młoda wokalistka, buntowniczka, której towarzyszy czterech panów w średnim wieku, ze sporym bagażem doświadczeń. Takie połączenie dwóch żywiołów to dobra prognoza na przyszłość” – przyznaje, jak zawsze powściągliwie, Janson. A co na to sama Józia, bo tak nazywają ją starsi koledzy z zespołu? „Uniosę to, przecież są w życiu trudniejsze sprawy. A jeśli będzie trzeba, zamknę drzwi i wyłączę internet” – śmieje się wokalistka. Ani się spostrzeżecie, kiedy i was zarazi tym entuzjazmem…

VARIUS MANX – ELI

Tracklista:

1. Jednym ruchem serca

2. Tak, to ja

3. Tam gdzie nie ma nas

4. Harfa

5. Camden

6. Iunta

7. Siedem

8. Przebudzenie

9. Jedno milczenie

10. Zaczekam

11. ELI

Premiera: 21 marca 2011

Polecane