Jak tłumaczy autor remiksu:
„Wiele osób „kocha” moje produkcje tylko dlatego, że są one podpisane przeze mnie. Jestem ciekaw, czy dalej będzie im się podobało, kiedy nie będą wiedzieli, że to jest moje. Nie chodzi o prowokację, tylko o czystą ciekawość artysty co do szczerości „uczuć fanów”.
Choć pewnie wiele osób znających się na muzyce klubowej i tak rozpozna rękę „mistrza”, ten postanowił dać szansę zaistnieć remiksowi dzięki nazwisku Ramony.
Kilka dni temu remiks miał swoją premierę w największym na świecie sklepie muzycznym Beatport. Jednak Ramona Rey i autor remiksu zgodnie postanowili także udostępnić utwór całkowicie za darmo, wyrażając w tym samym swój stosunek dla sposobu, w jaki dokonuje się właśnie zmian warunków prawnych korzystania z internetu.
Link do ściągnięcia utworu dostępny jest na oficjalnej stronie Ramony Rey: www.ramonarey.com.pl
Muzyczną warstwę remiksu ilustruje obraz „Tidy Monster” Tima Marchanta.