foto: P. Tarasewicz
RED gościł Przemysława Saletę kilka dni po jego 50. urodzinach, dlatego rozmowa z byłym polskim fighterem rozpoczyna się od życzeń urodzinowych dla niego. Przemysław Saleta opowiedział REDOWI m.in. o swojej fascynacji Tajlandią, przede wszystkim jednak panowie skupili na kondycji światowego i polskiego boksu.
– Polski boks przechodzi duży kryzys – mówił gość REDA, zaznaczając, że ma na myśli zarówno boks zawodowy jak i amatorski. – Naszym jedynym zawodnikiem ze ścisłej czołówki jest dziś Maciej Sulęcki. Cała reszta, nawet tych zawodników, którzy są w rankingu, nie wiadomo dokąd zmierza – stwierdził Przemysław Saleta.
Było o kryzysie, ale jest także i temat odrodzenia. Zdaniem Przemysława Salety po słabszych latach odradza się waga ciężka w boksie. Nasz gość tłumaczył, że z racji na prawa telewizyjne i ilość federacji ten proces potrwa jeszcze kilka lat, jednak przyznał, że ta kategoria wagowa jest na najlepszej drodze, by odzyskać dawny blask.