foto: P. Tarasewicz
– Król analogu, najlepszy producent w historii polskiego rapu jeśli chodzi o brzmienia analogowe – w takich sposób gościa nowego odcinka „Czerwonej Kartki” przedstawia gospodarz. RED zaprosił NOONa do naszej redakcji, by powspominać stare, dobre czasy oraz porozmawiać o muzyce jak producent z producentem.
NOON mówił przed laty, że w rapie znalazłby kilkanaście dobrych płyt. Na pytanie REDA, czy teraz jest ich więcej, producent odpowiedział śmiejąc się: – Zostały chyba ze cztery.
– Po części zawsze tak myślałem, a po części zawsze lubiłem być adwokatem diabła albo włożyć kij w mrowisko i zobaczyć, co ludzie zrobią, jak się im powie taką dziwną rzecz. Niektórzy są fanami hip-hopu i dla nich jest 500 zajebistych płyt. Dla mnie faktycznie było ich mało – wyjaśnia artysta, dodając, że najważniejsze dla niego zawsze były bity, a teksty schodziły na dalszy plan.