Foto: P. Tarasewicz
W najnowszym odcinku „Najgorszych pytań” przepytujemy Sophie Ellis-Bextor. Wokalistka, która we wrześniu wydała swój nowy album „Familia”, zdradziła nam, co jest jej największą, a zarazem najbardziej wstydliwą przyjemnością. Dowiedzieliśmy się także, jaka jest jej ulubiona liczba, jakiego utworu nie znosi i na czym jej zdaniem polega sens życia.
Zapytaliśmy też Ellis-Bextor o to, co w pierwszej kolejności artystka zrobiłaby, gdyby była królową. „Gdybym była królową, każdy, kto ma dzieci w szkole, mógłbym je stamtąd zabrać na maksimum 10 dni w ciągu semestru, by wziąć do muzeum, teatru, spędzić dzień blisko kultury”, przyznała wokalistka.
{reklama-eventim}