Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
Podczas nagrania jednego z odcinków swojego podcastu, Marcin Flint zapytał Kacpra o jego stosunki z Kalim i ostatnią „awanturę” w sieci między dwoma raperami:
– Żałujesz tej dyskusji, internetowych pyskówek? Gdybyś mógł cofnąć czas to wymazałbyś to i inaczej załatwił?
– Ja sobie pomyślałem wtedy tak – skoro on daje tyle k*rwa strzałów rykoszetem zahaczających mnie i wiem dobrze, że to są takie ciche puchne, jak on to sobie napisał kąsające i wku*wiłem się w pewnym momencie i pomyślałem, że też mu taki punchyk odkopsnę, mając w świadomości to, że raczej on to tylko przetrawi, a nie będzie z tego gównoburzy. Takie było moje pierwsze przeświadczenie jak wrzuciłem tamten post. Kompletnie się nie spodziewałem, że udzieli się w jakimś komentarzu i że w ogóle ten komentarz będzie w taki sposób napisany, który bardziej obnażył siebie, jako kogoś kto mierzy ludzi słupkami na OLISIE czy fame’em. W dodatku używając jakichś określeń typu „duszek”. Gwarantuję ci – jakbym stał obok, to nie mówiłby tego w taki sposób. I na pewno jak się spotkamy, to będziemy mieli okazje podyskutować, to tak jak on zaczął tę rozmowę, to ja ją w taki sposób zakończę.
O byłych członkach Ganja Mafii
– Twierdzisz ze Ganja Mafia jest nadal ekipą nawet bez logo Kalego?
– No bo tak jest. My wszyscy dalej ze sobą działamy. Nikt nie działa już po prostu z nim – tak to wygląda. Nagrywamy wspólnie kawałki. Nikt z ekipy praktycznie nie został z nim. A my razem mocno działamy. Na pewno w planach mamy gdzieś jakąś wspólną płytę, tak więc na pewno jakichś reborn malutki będzie.
Sprawdź także – Kacper HTA o Kartky’m na swojej płycie:
Kacper HTA i Patointeligencji: