foto: P. Tarasewicz
Choć polska piłka klubowa jest – delikatnie mówiąc – w lesie, reprezentacja poczyniła w ogromnych latach ogromny postęp, nawet jeśli wyniki na tegorocznym mundialu na to nie wskazują. RED nie ma wątpliwości, że jedną z osób odpowiedzialnych za sukcesy jest były dyrektor reprezentacji Tomasz Iwan.
Gospodarz Czerwonej Kartki wysuwa tezę, że nominacja Tomasza Iwana jest zasługą Zbigniewa Bońka i za kadencji poprzednich prezesów PZPN taka sytuacja nie mogłaby mieć miejsca. – To nie do końca tak jest. U wcześniejszych prezesów nie byłbym dyrektorem, bo w tamtych czasach nie interesowało mnie funkcjonowanie w polskiej piłce. Bawiłem się wtedy piłką plażową, robiłem inne, pozasportowe rzeczy – odpowiada gość nowego odcinka podcastu REDA.
– W momencie, kiedy do władzy doszedł prezes Boniek, kiedy rozpoczęły się zmiany w Polskim Związku Piłki Nożnej, kiedy został powołany nowy selekcjoner Adam Nawałka, nagle otrzymałem taką propozycję – wspomina Tomasz Iwan, dodając, że pracę w PZPN zawdzięcza… grze w golfa.