Jeden z moich ulubionych kawałków – opowiada Flint – Tytułem nawiązuje do numeru z drugiej płyty Biggiego. Pomysł miałem w głowie już od jakiegoś czasu. Na początku sieknąłem ten numer na bardzo klasycznym i spokojnym bicie od Kady, ale z czasem zacząłem trochę przebudowywać refreny i stworzyliśmy ten kawałek z Soulpetem od podstaw. Wiele osób musiało umrzeć, żeby mój album się ukazał.