Zapraszamy na blisko godzinną rozmowę Artura Rawicza z Sokołem
6 lat temu
Rozmawiamy z ambasadorami akcji My Name Is New.
"Od lat jesteśmy rozbijani przez zabory czy komunizm. Teraz rozwalamy się sami"
"Ktoś może pomyśleć, że jestem smutny jak moja płyta. A to tylko wycinek mnie".
"Waldemar Kasta mówił mi, żeby inwestować na zewnątrz, nie poświęcać się tylko muzyce".
"Radiowe słupki przekładają się na liczbę koncertów plenerowych, ale biletowanych już nie zawsze".
"Ortodoksi od Gintrowskiego nie akceptują mojej płyty kompletnie".
"Moja płyta powstała bardzo szybko, ale długo dojrzewała w szufladzie".
"Podpisałam kontrakt mając tylko jedną piosenkę".
"Moja narzeczona myślała, że chodzę się łajdaczyć nocami, a ja nagrywałem płytę".
"Zaufaliśmy sobie. Ja zaufałem Mateuszowi muzycznie, on mi lirycznie".
"Nocnego Kochanka albo się lubi, albo się nienawidzi".
"Jak pierwszy raz pojechaliśmy na Jazz nad Odrą, jury nie wiedziało, co z nami zrobić".
"Nie chcę być klasyfikowany jako przedstawiciel nowej szkoły".
"Postawiliśmy na czysty emocjonalnie, friendowski przekaz".
"Nowa płyta to manifest naszej niezależności".
"Lubię szukać wybitnych, ale trochę zapomnianych postaci".
"Jesteśmy jednymi z niewielu, którzy traktują słuchacza poważnie".
"Mamy najlepszy czas od dawna".
"Miałem taki moment, że myślałem, że nie nadaję się do muzyki".