"Rozmiana na drobne plus kserowanie wszystkiego co jest w Stanach" - Kafar o polskiej scenie.
10 lat temu
Kolega raper wspominał, że jako szósty koncert zagrał Stodołę. Ja jako szósty koncert grałem Spodek.
"Nie ma co sobie odbierać tego triumfu. Trudu było już tyle, że teraz przydałby się ten triumf".
"Kiedyś byłem hiphopowym ortodoksem, dopiero z czasem przeszedłem przemianę".
Mam wrażenie, że wyczerpałem swój limit lenistwa na pół życia.
"Dopóki nie zobaczyłem umowy, nie wiedziałem, jaki będzie nakład".
"Robienie muzyki cieszy mnie znacznie bardziej niż jej słuchanie".
"To smutne, że pracowałam nad płytą dwa lata, a istotniejsze jest to, że mam nową grzywkę".
"Zdecydowanie wolę moich nowych fanów niż tych, którzy zawiedli się moją płytą".
"Kiedy w polskim rapie pojawiały się moje podśpiewki, to było straszne, to była obraza majestatu".
"Sokół miał się dograć na płytę, ale tego nie zrobił. To nie było spoko".
Środowisko dobrze odbierało moje kawałki, dopóki te utwory nie pojawiły się w rozgłośniach.
"Sprzedawanie płyt jako takie nie istnieje".
Trwa Cieszanów Rock Festiwal.
15-latkowie interesują się tym, ile mają lajków na FB i jaki ciuszek założyć na sesję zdjęciową.
"Jestem przykładem na to, że nie pucując się, można gdzieś dojść".
"Ludzie nie mają teraz chęci ani lotu na to, żeby się buntować".
Nin-Jah: Nie chce mi się pucować na siłę, nie mam parcia na szkiełko.
"Beatboxerzy są totalnymi samolubami".
Ostróda potrzebuje bardziej agresywnej kampanii promocyjnej.
Tyle tekstów w Polsce jest o miłości. Chciałem, żeby teksty na mojej płycie przekazywały coś więcej.