Mój pseudonim, który jest jaki jest, sprawiał, że interesowały się mną tylko środowiska regałowe, co było trochę krzywdzące – mówi w rozmowie Rastamaniek, który przetransformował się ostatnio na Stama Ra. Stama Ra rozrosło się do sześcioosobowego bandu. W ciągu roku zrobiliśmy materiał – zdradza artysta, którego ostatnim wydawnictwem jest „Huraggan” z 2008 roku.
Oprócz działalności muzycznej Rastamaniek zaangażował się w działalność warszawskiego klubu Patera Bar. To dobre miejsce na before – zachęca Rastmamaniek. Raz w miesiącu – przy okazji pełni księżyca – w Paterze odbywają się streetartowe imprezy pod hasłem Full Moon Party. Więcej na temat Patery znajdziecie tutaj .