Chciałbym zrobić projekt: ja, Jarecki, Mes i Jamal, Miodu w sensie. Nasza czwórka – mówi Arturowi Rawiczowi Grubson. Myśleliśmy już o tym nawet, ale Mes powiedział – i zgodzę się z tym – że dopóki Jarecki nie wyda płyty, nie robimy żadnej supergrupy – dodaje artysta, po czym opowiada o zalegającym od dwóch lat na twardym dysku u Jareckiego materiale: Ja się przewróciłem. To funkowa płyta, funkowo-zjebowa. I ja jestem tym zajarany. Polski funk. Ale jaki!
Spotkaliśmy się z GrubSonem w Les Orres podczas SnowShow Music Fest. Artysta opowiedział nam co nieco o albumie „Holizm” i o muzycznym dorastaniu.