1 NA 1: Artur Rawicz vs Ascetoholix

"Kiedy w polskim rapie pojawiały się moje podśpiewki, to było straszne, to była obraza majestatu".

2014.10.08

opublikował:


1 NA 1: Artur Rawicz vs Ascetoholix

Wiadomo, Doniu robi najczęściej popowe rzeczy, ja jeżeli nagrywam, to robię undergroundowe rzeczy z chłopakami z osiedla. Jeżeli robimy coś razem, to zawsze jest „wypośrodkowane” – tłumaczy w rozmowie z Arturem Rawiczem Kris. Spotkaliśmy się z Ascetoholix w związku ze zbliżającą się premierą albumu „Ab Initio”.

Nowy album ma być bardzo klasyczny. Zawsze robiliśmy coś w poprzek – mówi Kris. Fajnie jeśli ktoś nas w tej chwili pojedzie, że zrobiliśmy taki rap jak 10 lat temu. Chcę być w ten sposób pojechany – deklaruje. Nie ma progresu? – śmieje się Artur Rawicz. Oczywiście. Ale jak kiedyś robiłeś progres, to byłeś skreślony – odpowiada artysta.

Kiedy w polskiej muzyce hiphopowej pojawiały się moje podśpiewki, to było straszne, to była obraza majestatu – wspomina Doniu. Dzisiaj kiedy włączysz Tedego czy Palucha, będziesz miał 70% śpiewanych refrenów.

{program-muzyczny}

 

Polecane