1 NA 1: Bubliczki vs Artur Rawicz

Rozmawiamy o płycie "Turbofolk".

2016.08.28

opublikował:


1 NA 1: Bubliczki vs Artur Rawicz

Foto: P. Tarasewicz

Pretekstem do rozmowy Artura Rawicza z Mateuszem Czarnowskim była wydana w tym roku płyta „Turbofolk”. Jak czytamy w informacji prasowej, finaliści ostatniej edycji „Must Be The Music” udowadniają na tym krążku, że „w łączeniu rodzimych folkowych tradycji z inspiracjami rodem z półwyspu bałkańskiego nie mają sobie równych”.

„Bubliczki niezmiennie wędrują po rumuńskich dancingach, serbskich weselach, węgierskich stepach, tureckich przedmieściach i cygańskich taborach”, czytamy w zapowiedzi albumu.

Co zaś o albumie mówi sam Czarnowski? „Na płycie jest kilka solówek wręcz free-jazzowych”, opowiada w naszej rozmowie. „To coś, czego na początku – gdy byłem jeszcze muzycznym purystą – bym jeszcze nie dopuścił. Tymczasem dziś, realizując swoje cele, sięgamy po coraz nowsze środki. I nie boimy się tego. Zresztą ja sam chyba do tego dojrzałem. Jeszcze dwa-trzy lata temu wahałbym się, czy gitara i bębny pasują do takich klimatów. A teraz się nie waham. Tylko trzeba to robić z głową”.

Więcej na temat krążka w wywiadzie:

 

Polecane