foto: P. Tarasewicz
Na wydanej pod koniec listopada płycie „Złota owca” znalazł się utwór „Zły sen”, w którym Paluch nawija o pełnym przepychu celebryckim życiu artysty. W rozmowie z Arturem Rawiczem artysta nawiązuje do tego kawałka komentując: – Mój zły sen wygląda jak marzenie niejednego z młodych raperów. Jest to takie trochę przewrotne i cały numer jest dużą szpileczką w stronę modnego trendu wyglądania 1:1 jak raper ze Stanów.
Paluch od dawna mówi, że kopiowanie trendów z USA jest dla niego największą wadą rodzimej sceny. – Jest to dziwne, bo w momencie, w którym spojrzysz na scenę hip-hopową w Europie na przykład, to nigdzie nie ma chyba tylu kalek Ameryki co w Polsce. I to się zajebiście przyjmuje – mówi gorzko artysta.
Zapraszamy do obejrzenia dwuczęściowej rozmowy z Paluchem, w której Artur zastanawia się, czy szef Biura Ochrony Rapu jest muzycznym Midasem. Poruszamy także kwestie tego, jakie są zalety i wady tego, że rap stał się najpopularniejszym gatunkiem muzycznym w Polsce i jakie jest jego miejsce w dzisiejszej popkulturze.
„Złota owca” już trzy dni po premierze miała status Złotej Płyty. Zapewne jeszcze przed Świętami „dobije” do Platyny. W dotychczasowej karierze poznańskiego rapera są już dwa Podwójnie Platynowe albumy – „Lepszego życia diler” z 2013 i ubiegłoroczny „Ostatni krzyk osiedla”. Czy za sprawą „Złotej owcy” artysta przekroczy kolejny próg sprzedażowy? Czas pokaże.