1 NA 1: Artur Rawicz vs Natalia Szroeder

"Na kobiety patrzy się dużo bardziej krytycznie. Dużo mniej nam wolno".

2016.12.19

opublikował:


1 NA 1: Artur Rawicz vs Natalia Szroeder

foto: P. Tarasewicz

Natalia Szroeder długo kazała fanom czekać na swój debiutancki album. Od premiery pierwszego singla „Jane” do wydania albumu „NATinterpretacje” (na którym nie znajdziemy piosenki „Jane”) minęły ponad cztery lata. W rozmowie z Arturem Rawiczem Natalia mówi: – Wszystkie znaki na niebie i ziemi sprzyjały temu, żeby płyta nie pojawiła się przez te cztery lata. To nie wynikało z mojego lenistwa tylko z tego, że to się nie miało wtedy pojawić. Artystka przyznaje, że sporo czasu zajęła jej walka z tym, w jaki sposób była postrzegana przez część odbiorców. – W głowach ludzi funkcjonowałam jak dziewczyneczka trochę bez charakteru. Ten rok i poprzedni, kiedy rozstałam się z Liberem muzycznie i zaczęłam sobie różnych rzeczy próbować, pojawił się program „Twoja twarz brzmi znajomo”, potem były „Lustra”, kolejny singiel. To był etap, kiedy walczyłam ze swoim wizerunkiem takiej trochę niepewnej i nieświadomej laski.

Artur pyta Natalią m.in. o to, czy w muzyce płeć ma znaczenie. Wokalistka nie ma wątpliwości, że tak i uzasadnia swoją opinię w następujący sposób: – Na kobiety patrzy się dużo bardziej krytycznie. Dużo mniej nam wolno. Kontrowersja u kobiet jest dużo uważniej rozpatrywana, niż u mężczyzn.

Album „NATinterpretacje” trafił do sklepów 28 października. Zobaczcie, co o swojej pierwszej solowej płycie mówi Natalia Szroeder.


Polecane

Share This